ANDRZEJ JAGODZIŃSKI TRIO-BACH
- O projekcie
ANDRZEJ JAGODZIŃSKI TRIO-BACH
Andrzej Jagodziński
znakomity pianista, akordeonista, kompozytor, aranżer. W środowisku muzycznym znany i ceniony od lat osiemdziesiątych.
Sławę i uznanie szerokiego grona słuchaczy w kraju i na świecie zdobył z udziałem muzyków swojego tria, czołowych przedstawicieli polskiej sceny jazzowej, kontrabasistą Adamem Cegielskim i legendarnym perkusistą Czesławem „Małym” Bartkowskim, wspaniałymi interpretacjami Chopina w latach 90-tych XX w. W latach dwutysięcznych zaczął sięgać po utwory innych kompozytorów polskich: Krzysztofa Komedy, Andrzeja Kurylewicza, Jerzego Wasowskiego, Jerzego „Dudusia” Matuszkiewicza, a także po utwory polskiej muzyki ludowej, czy większe formy muzyki klasycznej jak np. Sonata b-moll F. Chopina czy wybrane części symfonii L.van.Beethoven’a.
Nadal bazując na Trio zaczął rozwijać aparat wykonawczy w swoich aranżacjach o innych instrumentalistów, wokalistów, orkiestrę kameralną. Kulminacją poszukiwań brzmieniowych jest jego Koncert Fortepianowy g-moll na trio jazzowe i orkiestrę symfoniczną, a także Requiem na trio jazzowe, troje wokalistów jazzowych i chór mieszany.
Wracając do początków sukcesu i brzmienia tria jazzowego jako podstawowego składu wykonawczego interpretującego muzykę Chopina, najnowszą inspiracją Jagodzińskiego stała się muzyka mistrza polifonii Jana Sebastiana Bacha.
W odróżnieniu od muzyki Chopina, w której złożone harmonie i wysmakowane melodie były podstawą i inspiracją do improwizacji, w muzyce Bacha, dla Jagodzińskiego i jego Tria tą inspiracją jest wielogłosowość i nieskończone możliwości przenikania i wpływania na siebie poszczególnych głosów.
Wykonawcami są:
Andrzej Jagodziński – fortepian
Adam Cegielski – kontrabas
Czesław „Mały” Bartkowski – perkusja
Płyta z prezentowanym materiałem muzycznym ukazała się na rynku w grudniu 2020 roku.
Płytę można kupić pod adresem: www.studiormt.net oraz www.bluenote.waw.pl
PARTNERZY PROJEKTU :
Dziękujemy Panu Krzysztofowi Dymkowi za wsparcie finansowe projektu.
Recenzja Tomasza Szachowskiego redaktora muzycznego PR II
Jan Sebastian Bach to jeden z najwybitniejszych improwizatorów swojej epoki. Potwierdzają to jemu współcześni, potwierdza to także pokaźna część twórczości Mistrza, w której polifonia i formy wariacyjne wywiedzione są wprost z jego zmysłu improwizacyjnego.
Utwory Bacha od wielu lat interpretują jazzmani, głównie pianiści, a jednymi z pierwszych ponad pół wieku temu były zespoły Modern Jazz Quartet i Trio Jacques’a Loussiera. Muzyków jazzowych pociąga u Bacha inwencja melodyczna, fenomen „snucia motywicznego”, motoryka, logika harmonii i formy, a także – co zupełnie oczywiste – ponadczasowa, uniwersalna wartość i piękno jego utworów. Podejścia są różne – od realizacji oryginału (Keith Jarrett) poprzez łączenie partii oryginalnych z typowymi jazzowymi improwizacjami (Eugene Cicero, Jacques Loussier), konfrontowanie partii oryginalnych z jazzowymi „komentarzami” (Modern Jazz Quartet, Dan Tepfer, Brad Mehldau) aż po szalone dekonstrukcje (Uri Caine).
Do tego grona dołącza Trio Andrzeja Jagodzińskiego, artysty o bogatym dorobku, silnie obecnego na krajowej scenie jazzu od kilkudziesięciu lat. Absolwent Akademii Muzycznej w Warszawie w klasie waltornii, poświęcił całe swe artystyczne życie aranżacji, kompozycji i przede wszystkim fortepianowi. Na czoło wysuwają się jego opracowania utworów Chopina, które zyskały najwyższą ocenę i które utorowały drogę całej serii podobnych projektów. Wśród tych opracowań odnotujmy pomysł niezwykły, jakim było obszerne ujęcie chopinowskiej Sonaty b-moll a także Koncert fortepianowy g-moll Jagodzińskiego, inspirowany dziełami Chopina. Dodajmy do tego prace aranżerskie poświęcone Beethovenowi, własne kompozycje pianisty na rozbudowane składy jazzowo-symfoniczne, plus dziesiątki partytur z jazzowymi transkrypcjami utworów takich twórców, jak m.in Komeda, Kurylewicz, Ptaszyn Wróblewski czy Matuszkiewicz. To m.in te doświadczenia pozwoliły Andrzejowi Jagodzińskiemu podjąć wyzwanie bodaj najtrudniejsze, jakim było zmierzenie się z utworami Jana Sebastiana Bacha. Projekt wprowadzony w życie w 2018 roku doczekał się wielu realizacji koncertowych, których finałem było nagranie tej płyty. Wybór padł na sześć dobrze znanych utworów (lub ich wybranych cześci) Mistrza, pisanych przede wszystkim (choć nie tylko) na instrumenty klawiszowe, utrzymanych główniew tonacjach molowych.
Rozpoczyna płytę słynne Preludium C dur z pierwszego Zeszytu Das Wohltemperierte Klavier (BWV 846), gdzie motyw bachowski jest wielokrotnie parafrazowany, by w części końcowej zabrzmieć w wersji (prawie) oryginalnej. Fortepian wraz z kontrabasem stylizują ornamentykę bachowską, stosując obok jazzowych, także klasyczne środki polifoniczne, jak wymiana i przejmowanie motywów, imitacje czy fugata. Dyskretny timing jazzowy Czesława Bartkowskiego podkreśla wyraźny puls Preludium bez najmniejszego przerysowania. Finał to oryginalna kadencja bachowska, która jednoznacznie określa ramy jak i przestrzeń stylistyczną, w której poruszają się muzycy. I tak mniej wiecej toczy się ta narracja dalej, bo w chwilę później słuchamy z tego samego zbioru DWK Preludium es-moll (BWV 853)) w majestatycznym largo, z pełną oryginalną ekspozycją, z tym, że część partii lewej ręki fortepianu przejmuje kontrabas. Prawdziwy wielki Bach, ale podany w klimacie jazzowej ballady. Potem Sinfonia z II Partity c-moll (BWV 826), gdzie obszerny wstęp ad libitum wprowadza temat, spopularyzowany wiele lat temu przez Christiane Legrand i zespół The Swingle Singers. Po ekspozycji Andrzej Jagodziński w szybkim tempie przechodzi od Bacha do jazzu. Pojawiają się swingujące ozdobniki, wyraźna interakcja między partnerami i gdzie linia improwizacji podąża językiem epoki dur-moll, bez skali bluesowej, praktycznie bez blue-notes. Zamiast tego technika quasipolifoniczna, w naturalny sposób wkomponowana w kontekst całości. Z kolei słuchamy transkrypcji wolnej części (Adagio) Koncertu fortepianowego d-moll (BWV 1052). U Bacha rozpoczyna tę część wstępny motyw chorałowy, grany unisono przez smyczki – tu tę partię wykonuje kontrabas, przygotowując wejście fortepianu z właściwym tematem. Jagodziński prowadzi improwizację konsekwentnie zgodną z bachowską harmonią i ornamentyką (tryle!), którą płynnie rozwija na swój indywidualny sposób. W finale znów narrację przejmuje kontrabas, wypełniając efektownie zawieszoną kadencję, wreszcie powraca motyw wstępnego chorału już bez sola fortepianu. Następna pozycja to zaskakujące Małe Preludium c-moll (BWV 999), w oryginale utwór krótki, trwający w standardowych realizacjach niewiele ponad minutę, przeznaczony na lutnię lub klawesyn. Rozpoczyna obszerny, autorski wstęp kontrabasisty, po którym pojawia się dopiero bachowski motyw. W wykonaniu tria to drobne preludium staje się miejscem efektownej akcji, pełnej napięć, z długimi ekspresyjnymi solówkami każdego z muzyków i akcji wspólnej, we wszelkich kombinacjach solo-duo-trio. Ten fragment płyty z pewnością wywoła zachwyt prawdziwych fanów jazzu, bo tu właśnie następuje kulminacja całego przedsięwzięcia! Wreszcie finał płyty to słynna Aria na strunie G (wolna część III Suity orkiestrowej D-dur BWV 1068), jeden z najpiękniejszych utworów, jakie zna historia muzyki, istniejący w niezliczonych wersjach, w tym być może najbardziej znanej, Whiter Shade of Pale rockowej grupy Procol Harum. Trio nie cytuje oryginału dosłownie, zachowuje jednak i harmonię i formę, i niespieszne tempo zgodnie z intencją kompozytora. Warto zwrócić uwagę znów na kontrabasistę, który snuje tu złożone, wysmakowane i wplecione w stylistykę epoki linie, chwilami tylko poprzez krótkie walkingi sygnalizujące idiom jazzowy. Partia fortepianu stonowana, wyciszona, parafrazująca bachowskie motywy.
Słuchanie nagrań z tej płyty może stać się niezwykłą przygodą estetyczną, zarówno dla miłośników jazzu, jak i znawców twórczości lipskiego kantora. Okazuje się po raz kolejny, że bachowskie motywy i bachowska stylistyka świetnie współgrają z jazzowym poczuciem frazy, dynamiki i timingu. Klasą dla siebie jest tu basista Adam Cegielski, absolwent warszawskiej Akademii Muzycznej w klasie prof.Andrzeja Mysińskiego, artysta o bogatej biografii jazzowej, związany z triem Andrzeja Jagodzińskiego od 1993 roku. Jego partie solowe są przykładem owej symbiozy języka bachowskiego z narracją jazzową, co stanowi o niezaprzeczalnej wartości albumu. Udział Czesława Bartkowskiego, legendy polskiej sceny jazzu, dodatkowo wzmacnia walor jazzowy nagrania, a jego gra, zwłaszcza w długiej improwizacji na kotłach i werblu w Małym Preludium c-moll należy do najlepszych momentów płyty. Nową jakością całego projektu jest wprowadzona bodaj po raz pierwszy zasada improwizacji polifonicznej, której pomysłodawcą był Andrzej Jagodziński.
Ten album, perfekcyjnie zrealizowany od strony dźwiękowej przez Piotra Semczuka, powinien znaleźć się na półce każdego wrażliwego, poszukującego, przełamującego konwencje miłośnika muzyki.